Piknik Rodzinny w Parku im. Ignacego Paderewskiego

W pełni lata, przy idealnej pogodzie, w niedzielę 19 lipca, Park im. Ignacego Paderewskiego napełnił się wrzawą. Przy wjeździe powiewały barwne flagi. Sznury samochodów wjeżdżały od rana szeroko otwartą bramą. Do parku przybyły nieprzebrane tłumy ludzi. Wstęp był bezpłatny, trudno zatem było ocenić liczbę osób. Wg oceny większości zapytanych, liczba osób wynosiła 3 tys. Niektórzy podawali liczbę 2 tys. Ktoś rzucił 20 tys.!!! Jak widać różne są oceny. Jedno jest pewne, tylu ludzi dawno tu nie było. (Po pikniku: Liczba była około 5 tys.)

Piknik Rodzinny zorganizowany został przez Placówkę 114 Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce oraz Naszą Credit Union, z przeznaczeniem dochodu na cele charytatywne.

Placowka 114 jest jedną z kilkudziesięciu placówek SWAP, z których prawie wszystkie działają w Ameryce. Została założona 12 wrzesnia 1930 roku w Toronto. Już za rok obchodzić będzie 80 rocznicę swojego istnienia. Ich działaniu przewodzi pamięć o wielkiej postaci pierwszego bojownika o wolność Polski Ignacego Jana Paderewskiego i generała Józefa Hallera. Placówka 114 SWAP należy do Kongresu Polonii Kanadyjskiej Okręgu Toronto.

Credit Union została założona 9 sierpnia 1945 roku przy parafii św. Stanisława Kostki w Toronto. Drugie biuro powstało przy Parafii św. Kazimierza w roku 1958. Obecnie istnieje 20 oddziałów Credit Union na terenie Ontario. Jest to największa polonijna instytucja finansowa na świecie, ktora świadczy usługi finansowe dla klientów indywidualnych i firm. Credit Union aktywnie bierze udział w życiu Polonii i Kościoła.

W pikniku uczestniczyl prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej Władysław Lizoń z małżonką i reprezentanci wielu organizacji polonijnych.

Nie sposób wymienić wszystkich przedstawicieli Credit Union, którzy przybyli na piknik. Obecna byla Dyrektor Naczelny Centrali Halina Marszałek McGregor oraz przedstawiciele Zarządu. Radę Dyrektorów reprezentował Przewodniczący Karl Fujarczuk, wiceprzewodniczący, sekretarz i dyrektorzy. Byłoby dużą nieostrożnością wymienić nazwiska, albo nawet podać przybliżoną liczbę reprezentantów Credit Union. Wszędzie widać było znane postaci z “Polish Studio”, życia polonijnego i z biur Credit Union.

Placówkę 114 SWAP reprezentował Komendant Krzysztof Tomczak wraz małżonką, zarządem oraz wieloma współtowarzyszami z organizacji i przyjaciółmi. Wśród nich byli zastępcy komendanta, sekretarz, panie z Korpusu Pomocniczego, których popielatoniebieskie peleryny, furażerki i sztandary znane są całej Polonii z wielu uroczystości. Do towarzyszyszy z Placówki 114 dołączył się Mieczysław Lutczyk ze Stowarzyszenia Weteranów im. gen. Sikorskiego w Oshawie, z żoną, synem i wielką rodziną. Poprzedniego dnia obchodził on 90 urodziny w gronie 90 najbliższych krewnych i przyjaciół w domu SPK. Mało już jest prawdziwych weteranów na uroczystościach polonijnych.

Mszę Św. odprawil Prowincjał O. Janusz Błażejak OMI.  Kazanie poświęcone było rodzinie. W życiu rodzinnym często dochodzi do nieodpowiedzialnych czynów i trudnych decyzji. Często w życiu wewnętrznym młodych ludzi pojawia się pustka, której nie umieją wypełnić. Odpowiedż jest prosta. Potrzeba większej zażyłości, ofiarności i szczerości w rodzinie. Jeśli te zasady istnieją w rodzinach, czujemy się lepiej. Mamy więcej energii. Dziś w środku lata wezwani jesteśmy na wypoczynek. Kiedy w rodzinach nie ma czasu na odpoczynek, rozmowy i wspólne przebywanie, rodzi sie stres i zaciętość. Na wakacjach nie zaszkodzi pożartować, pośmiać się, wypić piwo i gdzieś razem pojechać na kilka dni z rodzinami, a także z teściami.

W czasie Mszy Św. pięknie grali na instrumentach smyczkowych górale. Przyniesione zostały do ołtarza dary. Chleb nieśli przedstawiciele Placówki 114 SWAP. Owoce i winogrona, symbolizujące wino, nieśli reprezentanci Credit Union. Kwiaty, symbol młodości podała młodzież z “Białego Orła”.

Kazanie bylo bardzo krótkie i Msza Św. krótko trwała. Z pewnością zachwycone tym były dzieci i wszyscy, którzy z niecierpliwością czekali na polskie potrawy. Niektórzy tatusiowie, z miną winowajców, chyłkiem się przemykali jeszcze w czasie Mszy Św. po te pachnące, gorące kapuściane dania, zanim zostali do tego zachęceni przez kończącego Mszę Św. celebranta.  O. Prowincjał zdawał się być w tym dniu pobłażliwy. Zachęcił do jedzenia, picia i jak najdłuższego przebywania w parku, bo w domu czasem rodzą się kłótnie. Kolejka w mig urosła i trwała do wieczora.

Nieduża grupa ludzi podążyła w kierunku nowego krzyża, postawionego niedawno w parku, gdzie nastąpiło poświęcenie tego symbolu przywiązania do wiary. Wysoki krzyż z nierdzewnej stali nieprędko zmurszeje.

Program artystyczny prowadził kierownik Oddziału Brampton Stefan Hołda. Wystapiły znakomite zespoły taneczne “Biały Orzeł” i “Harnasie” w barwnych strojach, lśniących w słońcu. Zwiewne, uśmiechnięte tancerki i żwawi tancerze, otrzymali wielkie brawa za pięknie wykonane tańce. Było wielu solistów. Teresa Klimuszko, jak zawsze w doskonałej formie, ubrana była przepięknie i podobnie pięknie śpiewała. W kilku piosenkach towarzyszył jej na scenie 90-letni jubilat, który sam zaśpiewał “Rozkwitały pęki białych róż”. Dostał od miłej pani bukiet kwiatów, zasadzonych przed laty w jej ogrodzie z zaszczepek pochodzących z dworku Szopena. Kwiaty te podał Teresie. Wystąpiła znana utalentowana dziewczynka Robin Gruszczyński i inni artysci, w tym z Polski.

O godzinie czwartej odbył się ligowy mecz piłki nożnej, ćwierćfinały Ontario. Potem była nauka latynoamerykańskiego tańca salsa, a w końcu wszyscy tańczyli przy dżwiękach zespołu “Gitarmax”. Zespół ten często gra w Parku im. Paderewskiego. Tańczy się lekko przy ich muzyce i lekko się słucha ich piosenek.

O szóstej godzinie rozpoczęła się loteria. Czerwone losy nie miały szczęścia. Żadne dziecko ich nie wyciągało. Fortuna się odwróciła, kiedy dzieci tyłem do bębna się odwróciły. Losowaniu towarzyszyło dużo okrzyków radości lub rozczarowania. Do wygrania były miody, książki, koc, kosmetyki, bizuteria, komplet obiadowy, bilety, kupony pieniężne itp. Punkt kulminacyjny nastąpił, gdy do wygrania pozostał rower, bilet lotniczy do Polski i laptop.

Sponsorami nagród byli między innymi Credit Union, Peter Mielżyński Agencies, firma Piast i wielu innych.

Piękny cel pomocy charytatywnej uwieńczony został niebywałym sukcesem i pogoda sprzyjała. “Lepszym szczęście sprzyja” powiedział kiedyś prezes KPK OT Jan Cytowski. Gratulacje i wielkie podziękowanie dla organizatorów.

Krystyna Sroczyńska (KPK OT – Komisja Informacji)

Zobacz też: