W niedziele 6 kwietnia 2008 odbylo sie spotkanie Wielkanocne Kola Pan “Nadzieja”, dzialajacego od trzech lat przy Stowarzyszeniu Polskich Kombatantow Kolo 20, ktore nalezy do KPK OT.
Zaproszenie, rozpoczynajace sie cytatem: “Bycie dla innych, czyni z nas prawdzich ludzi” oddawalo tresc dzialania Kola. Swoja ofiarna praca robia Panie wiele dobrego. Wymienic nalezy przedewszystkim troske o dom kombatantow przy 206 Beverley St. Panie kochaja ten dom, napelniaja go spiewem i muzyka, jak za dawnych lat. Czynia wszystko, aby go ozywic, utrzymac i wzbogacic, tak aby majatek weteranow dlugo jeszcze im sluzyl i pozostal dla mlodszej Polonii. Wytworzyly atmosfere przyciagania do swojej organizacji. Rozne spotkania i wspolne wycieczki daja im niezapomniane wrazenia i odprezenie od codziennosci. Pomoc Pan siega tez do kraju ojczystego.
Na spotkanie Wielkanocne przybyly czlonkinie Kola, wraz z rodzinami i przyjaciolmi oraz zaproszeni honorowi goscie. Przystrojone stoly zachwycaly swym wiosennym wygladem. Scene zdobila kolorowa bujnosc kwiatow, a wsrod nich zielona laka: – Tu zajace z krolikami bawia sie wesolo. Po trawie chodza porcelanowe biale kaczki. Kogut pieje na patyku. W dole rosna usmiechniete grzyby dwa. Z boku siedzi kura. Obok stercza duze zaby. Nad laka kroluje okazala dzika kaczka. – U podnoza flag znalazl sie rozlozysty rozowy krzew rozkwitnietych roz. Dalej w gorze cieszyly wzrok kwitnace bzy. Powoje kwiatow piely sie wzdluz stojakow na nuty i glosniki. Przy mownicy stal antyczny posag porcelanowej dzieweczki, okolonej tylko szarfami. Dzieweczka, podniesionymi ramionami, trzymala wielki wazon pelen kwiatow, wznoszacych sie w gore do powaly i spadajacych w dol do podlogi. Nakrycia na bialych obrusach, z czekajaca na nich woda i winem, zapowiadaly nadchodzaca uczte. Nad stolami gorowaly strzeliste serwetki we wszystkich odcieniach pastelowych barw i palily sie lampki. Wczesne, zywe, pachnace, zolte tulipany, mocno jeszcze w pakach zamkniete, umieszczone po srodku stolow, zwiastowaly wiosne.
Prezes Kola, pani Halina Drozdzal, przywitala przybylych honorowych gosci i wszystkie czlonkinie, ktore zawsze zajmuja honorowe miejsce w Kole. Wsrod gosci honorowych znalezli sie: Ojciec Jan Wadolowski – proboszcz parafii Sw. Stanislawa, pani Alina Opyt – wicekonsul, pan Stanislaw Godzisz – sekretarz ZG KPK, pan Jan Cytowski – prezes KPK OT, pan Adam Kreutzer – prezes I Dywizji Pancernej, pani Maria Taborska – skarbnik KPK OT, p. Krystyna Medrek z Klubu Polek ZNP Gm 1, pani Krystyna Sroczynska – Komisja Informacji KPK OT, pani Irena Kremblewska – skarbnik SPK Kola 20, pani Beata – SPK Kolo 20, pani Jolanta Cabaj z malzonkiem – redacja “Nowego Kuriera”, pan Krzysztof Tomczyk z malzonka, pan Jan Borkowski – prezes Choru Sw. Cecylii “Echo” i pan Bonawentura Solski.
Po tradycyjnej modlitwie dla poswiecenia jajek i pokarmow, podzielono sie jajkiem. Rozpoczela sie uczta, przygotowana przez czlonkinie Kola. Prezentacja wysmienitych potraw wskazywala wysoki kunszt sztuki kulinarnej. Zimne i gorace dania i wspanialosci wszelkiego rodzaju zapelnily dlugie, zlaczone stoly.
Wzdluz sali przeszedl korowod kilku osob z piesnia “Otrzyjcie juz lzy placzacy”. Kolo ma wiele utalentowanych pan, ktore pisza utwory, recytuja, graja i spiewaja. Spiew to najwieksza chluba zespolu z solistka pania Teresa Klimuszko. Wspanialy program poetycko – muzyczny wypelnil dalsza czesc programu. Radosne “Alleluja” brzmialo z wyjatkowa moca. Pani Teresa, w kunsztownie udrapowanej sukni i w kapeluszu z kwiatami, dala z siebie pelnie swej artystycznej duszy. Pieknie urbane panie, w powiewnych kapeluszach, tiulach i jedwabiach, utworzyly przemily widok na scenie. Deklamowaly wiersze, spiewaly i spacerowaly po scenie w Wielkanocnej Paradzie. W programie artystycznym, obok pani Teresy Klimuszko i pani prezes Haliny Drozdzal, wzieli udzial takze: niestrudzona pani Teresa Mazurek ze swoim nieodlacznym akordeonem, pan Jerzy Karwala ze swoja gitara i spiewem solowym, panie Maryla Zdyb, Lucyna Paduch, Jadwiga Bilicz, Jenny Urbanowicz, panstwo Teresa i Zbigniew Krupa i pan Jan Borkowski. Ich gra, recytacje i caly wklad zasluguja na duze uznanie. Osobne miejsce nalezy sie pani Joannie Drozdzal. Jej dykcja i recytacje budza podziw i zwracaja uwage. Ma ona za soba osiagniecia recytatorskie z przeszlosci w Polsce.
Na zakonczenie programu Wielkanocnego wszyscy powstali i spiewem “Pan kiedys stanal nad brzegiem”, oddali hold pamieci Ojca Swietego Jana Pawla II, w trzecia rocznice Jego odejscia do Domu Ojca.
Po programie artystycznym zabierali glos goscie honorowi. Wyrazali slowa uznania za dotychczasowa dzialalnosc Kola Pan “Nadzieja”, za utrzymywanie tradycji i krzewienie kultury. Dziekowali za zaproszenia na to radosne spotkanie Wielkanocne. Pani Jolanta Cabaj zostala poproszona na scene, skad podziekowala Paniom za to, ze nie zapominaja o potrzebujacych, szczegolnie o potrzebach domu kombatantow.
Po przemowieniach podany byl deser, kawa, owoce i bylo jeszcze wiecej spiewu na scenie, a ze scena spiewala cala sala. Na dlugich stolach pojawily sie bajeczne smakolyki, wzbudzajac zachwyt oczu. Az dziw, jak sie to wszystko w zoladkach pomiescilo.
Oprac. Krystyna Sroczyńska (KPK OT – Komisja Informacji)
Fot. Krystyna i Jerzy Janicki