WYWIAD. Prof. Musiał: Niemcy grają na szybkie dozbrojenie Moskwy. Rosja chce do 2030 r. zwiększyć wydobycie węgla o 50 %
NASZ WYWIAD
24/01/2022
Prof. Bogdan Musiał / autor: Screen/TVP/VOD
„Węgla Rosja nie sprzeda w Europie, albo sprzeda, ale mniej. Oni go eksportują do Chin i do Afryki, gdzie się takimi rzeczami jak zmiany klimatyczne nie przejmują, a gazu, który naprawdę sprzedaje się na Zachodzie, bo jest potrzebny ze względu właśnie na politykę klimatyczną UE, wszystko albo większość idzie do Europy. Przez to jest niedobór w samej Rosji. Żeby to wyrównać, to muszą otworzyć, wybudować – te stare funkcjonują nadal – elektrownie na węgiel kamienny plus zwiększyć produkcję węgla kamiennego i z tego, co się dobrze orientuję to są plany do 2030 roku. Rosja, która jest jednym z największych producentów węgla kamiennego, ma do tego czasu zwiększyć wydobycie o 50 proc.!”” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Bogdan Musiał, historyk mieszkający w Niemczech.
Czy jest Pan Profesor zdziwiony stanowiskiem szefa CDU, który powiedział, że zawieszenie SWIFT, czyli odcięcie Rosji od tego mechanizmu, będzie dla Niemiec „bombą atomową”? Biorąc pod uwagę, że Niemcy uzależniają się od gazu z Rosji, a w takiej sytuacji nie mieliby jak płacić za ten gaz i skończyłoby się wstrzymaniem dostaw, czy tak należy rozumieć niemieckie obawy?
Prof. Bogdan Musiał: Dokładnie to jest to. Moskwa i Berlin mają sojusz energetyczny, który się zacieśnia (on powstał wcześniej). Polityka energetyczna jest dla Putina bronią geopolityczną używaną w polityce zagranicznej i jeżeli Rosja miałaby zablokowaną możliwość dokonywania i odbierania przelewów, to w ten sposób byłaby zablokowana, a przynajmniej utrudniona wymiana handlowa, również surowców. Dla Niemiec Moskwa jest kluczowym partnerem w obszarze gospodarki, … Czytaj więcej